Słoń
Arkadiusz Łakomiak
Pewien chudy pan z Radomia,
trzymał w swoim domu słonia.
Lecz skarżyli się sąsiedzi:
"Niechże słoń tam cicho siedzi...
i niech ktoś mu zatka trąbę,
spać nie można, ciągle trąbi!
A słoń śpiewał przy kąpieli,
że aż w górach go słyszeli.
Gdy na spacer sobie chodził,
to się ziemia trzęsła w Łodzi.
Do pobliskiej restauracji,
poszedł smaczną zjeść kolację.
Siadł, zamówił dań czterdzieści,
po czym wszystkie w brzuchu zmieścił!
Nie pogardził pysznym ciastem,
pełnych blaszek zjadł piętnaście,
a na deser beczkę śledzi.
I szczęśliwy sobie siedzi.
W czasie suszy i upałów
marzył tylko o kąpaniu.
Raz, niechcący, dla ochłody
wypił cały basen wody.
Ludzie już nie byli mili,
szybko słonia przegonili.
- Wracaj, słoniu, do Afryki...
i miastowe zmień nawyki.
Komentarze (64)
Autor wiersza sam decyduje, co chce zmienić po
sugestjach czytelników. Nikt nie wie, co jest dobre, a
co złe. Czytając wiersz, czasem sami byśmy zmienili
jakieś zdanie. Nie oznacza to, że chcemy, by takie
zmiany w wierszu poczynił piszący. Przepisałam cały
wiersz dodając moje sugestie, co wcale nie znaczy, że
ja go napisałam. Być może krater23 jest to w Twoim
odczuciu nieodpowiednia forma "pomocy" z mojej strony.
Autor (czytaj PanMiś) nie sprzeciwił się, że nie życzy
sobie mojej pomocy. Może nie wiesz,:) ale mało się
"udzielam", /pewnie KTOŚ, mogłby powiedzieć "i
dobrze"/, ale u PanaMisia mam przyzwolenie na takową
"pomoc", a tylko od autora zależy, czy jeśli cokolwiek
zasegurowałam wykorzysta w jakimś wierszyku.
Pozdrawiam wszystkich czytelników i komentujących.
Osobiście uważam, że sugestie są bardzo potrzebne, a
na pewno mnie. I niezmiernie jestem wdzięczna jeśli
ktoś pochylając się nad moimi wierszami, skomentuje,
podpowie, doradzi lub wytknie błąd. Zawsze słucham
cennych uwag.
Arku Twoje bajki sa nie tylko dla dzieci - wielka
sztuką jest pisać
dla dzieci bo to wymagający czytelnik
Ty czynisz to doskonale
Dziękuję za wszystkie sugestie. Wiersz miał pokazać,
że do miasta słoń się nie nadaje, że nikt takich
zwierząt nie trzyma, bo to tylko same kłopoty, dlatego
też, mamy w domach: koty, psy itd. i że miejsce słoni,
(w tym przypadku) jest w Afryce.Napisałem na ile
umiałem. Czasem wiersz wyjdzie, czasem nie.Pozdrawiam
Mam pewną sugestię. Uważam, że powinieneś pomyśleć nad
zmianą zakończenia. Zrezygnowałbym ze zwrotki o
rzeczce. Może mógłbyś wymyślić zwrotkę o fontannie,
czy też o słoniu udającym fontannę, która byłaby
logicznym następstwem wypicia basenu wody.
Ja już taką zwrotkę wymyśliłem, ale ty potrafisz to
zrobić świetnie sam. W ostatniej zwrotce za szybkie
tempo. Według mnie powinno się zacząć od utraty
cierpliwości, a potem dopiero przejście do czynów i
przegonienie słonia.
Wers o zmianie miastowych nawyków w ogóle mi nie
pasuje. Nie lepiej "ustatkuj się i zmień nawyki", lub
coś w tym stylu.
Pomyśl nad tym, co ci napisałem.
Wesoła bajka o sloniu-rozrabiaczu. Zastanawiam się
tylko, czy rzeczywiście dla dzieci? Dla nich bliższa
jest piaskownica i teatrzyk kukiełkowy, niż
filharmonia i restauracja. Myślę Arku, że powinieneś
jeszcze raz przemyśleć koncepcję.
Co do podpowiedzi, w zupełności zgadzam się z
Krzemanką - po to tu jesteśmy /między innymi/, żeby
sobie na wzajem pomagać.
Wróciły bajki i radość z nimi... Pozdrawiam ;))
Świetna bajeczka, Arku. Zgadzam się, że można by ją
oszlifować tu i ówdzie i wierzę, że to zrobisz zanim
znajdzie się w tomiku, który spodziewam się zdjąć
kiedyś z księgarnianej półki.
Pozdrawiam. (+)
Masz rację Ewo nie powinno tak być, ale nie lubię być
obrażany.Jednak. Przepraszam.
Wiersz podoba mi się,ale po tych
wszystkich przepychankach słownych na tym
poprzestanę.Mam wątpliwości
czy autor jest szczęśliwy.
krater23: msz drobne sugestie, dotyczące korekty
wiersza, proponowane przez czytelnika, z których autor
korzysta, lub nie, nie czynią go współautorem.
Jestem zaskoczona tym, że jesteś przeciwna takim
wskazówkom. O ile sobie przypominam byłaś na nie
otwarta (chyba że cię pomyliłam z inną autorką, jeśli
tak to przepraszam). Miłego dnia dla Ciebie i autora
wiersza.
Ale ja nikogo nie namawiam do współpracy!.To są tylko
koncepcje czytających i komentujących. Ostateczny głos
należy zawsze do autora.
Dziękuję kraterku.
Myślę jednak, że byłoby miło, gdybym w tomiku
podziękował przyjaciołom z Beja, być może z imienia i
nazwiska, o ile wyrażą na to zgodę.
PanieMisiu, to nie jest wcale takie śmieszne, jeśli w
ogóle cokolwiek robimy, róbmy zawsze samodzielnie,
jestem przeciwna pomaganiu właśnie w sposób jaki robi
to Bella Jagódka i Krzemanka, faktycznie tak napisany
wiersz nie powinien znajdować się w Pana
zbiorach,/krótko mówiąc w tomiku wydanego z Pana
inicjatywy/ a powinien zostać tu na tej stronce, albo
wydać tomik z zaznaczeniem - przy współpracy z takimi
osobami i wymienić osoby współtworzące wiersze, ale
cóż to jest tylko i wyłącznie moje zdanie,
Miłego PanieMisiu
Panie stażu!
Oceniając komentarz, oceniamy komentującego.
Sytuacyjne bzdury, to ma Pan w swojej główce.Czy
rozumie Pan pojęcie: BAJKA?
Rewelka Arku! dziękuję za uśmiech! z wielką
przyjemnością czytam Twoje bajki moim wnukom!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bella Jagódka - komentując wiersze, oceniamy autora
jako twórcę. Określenie "uderza do głowy woda sodowa"
- oznacza twórczą zarozumialość autora. Bzdura to
coś, co nie ma sensu. Uwag o stanie umysłowym autora,
w swoim komentarzu nie widzę. Co do Pani podpowiedzi
mogę tylko stwierdzić, że nie pokusiła się Pani, by
zastąpić sytuacyjne bzdury, jakąś alegorią, bo to by
była praktyczna pomoc dla Autora. Pozdrawiam.