Słońce..
Za górami zachodzi słońce,
całodziennym uśmiechaniem zmęczone.
Smutne, samotne, choć ogólnie lubiane,
płacze, za chmurami schowane.
Lecz ileż może się chować?!
Musi przecież uśmiechy malować.
Bo taki już los przeznaczony,
lecz niestety nie dochodowy.
Czasem jednak słońce szczęśliwe,
gdy zobaczy kogo w uliczce,
kto samotnie pochlipuje
i to samo co słońce czuje..
autor
Anastazja..
Dodano: 2006-05-17 21:14:25
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.