SŁONECZKO
Wyglądam przez okieneczko
Gdzie jest moje słoneczko?
Za oknem wciąż ciemno
Więc śpi biedne na pewno
Cały dzionek hasało
Pewnie się zmordowało?
Więc niech śpi
Może o mnie śni?
Może jest w mych ramionach?
Może czeka utęskniona?
Może kochać by się chciała?
O układzie zapomniała?
Lecz niech śpi i odpoczywa
Żeby rano była żywa.
autor
Jeki Verkinson
Dodano: 2005-08-25 21:47:06
Ten wiersz przeczytano 734 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.