Słonica Balonia

Płodzi Pan te wierszyki dla dawno wyrosłych z dzieci,
robiąc to w coraz gorszym stylu. Ten fragment to
dziwoląg interpunkcyjny: " co pomyślą o mnie słonie że
ja nie dogadzam żonie?!" Powiastka wymyślona tak, żeby
się rymowało,niestety bez sensu. Czy Pan ma w domu
Brzechwę, Tuwima, Leśmiana, Porazińską, Braci Grimm,
Andersena itd.? Jest się nad czym zastanowić i chociaż
trochę podnieść poprzeczkę własnej "wytwórczości".

Świetny wiersz :)))) Dzieciakom na pewno się spodoba
:)Swoim będę czytać. :) Za kilka lat heh

Ciekawe,ciekawe, ale pączusiów za wiele.. cieplutko
pozdrawiam :)

Pan Miś bajkopisarz, przerwa i potem plejada
bajkopisarzy na beju i nie tylko:))))))
Chylę czoła i nisko się kłaniam:)

Ja również chylę czoła, nad pomysłowością! to
prawdziwy majstersztyk! Pozdrawiam serdecznie:)

Brak mi słów . Super . Chylę czoła i pozdrawiam

Drugi "Brzechwa". Gratuluję i pozdrawiam

już lepiej:) przynosił-prosił chociaż to nadal oba
czasowniki:)

Arku...to ja dziękuję, że piszesz, że jesteś, że
chcesz by Twoje wiersze były dopracowane. Ważne jest,
gdy ktoś pochyli się nad wierszem, doradzi, podpowie
widzi, że jego "pomoc" JAKOŚ SKUTKUJE. Często jest
tak, że piszący tak się "zapiera" w swoich racjach,
nie-omylnościach, a nawet wręcz nastawia się wrogo do
komentującego, że mam obawy, czy warto było zatrzymać
się nad czyimś tekstem. Sama chętnie słucham rad
innych i mimo, że tylko bawię się w pisanie, chcę by
wierszyk miał "ręce i nogi". Już kiedyś wspomniałam,
że moje pierwsze wiersze /tutaj na Beju zaczynałam
swoje kroki/, są tragiczne, ale są i póki, co nie
poprawiłam ich. Może zdążę je jeszcze kiedyś poprawić.
Miłego świętowania. Barbara

Bardzo fajnie, choć słonica woli dietę - słonik zrobi
z niej atletę. Fajny wiersz, starsi też coraz bliżej
dzieciństwa...pozdrawiam

Tylko czekałem na to he he.Myślę jak tu zmienić, ale
to nie jest takie hop-siup.Postaram się i dziękuję za
uwagi Tobie oraz wszystkim czytającym.

Wyczerpujący komentarz Belli Jagódki nie pozostawił
miejsca na nic, poza tym, że to miły wiersz. Tylko te
kilogramy jednak dla damy są ważne. więc dobrze
byłoby, gdyby panowie słonie zapewniali swoje kochane
słonice, że to im się właśnie podoba. Pozdrawiam.

PanieMisiu:) jak miło z Pana strony, że doczekałam się
wreszcie wierszyka o mnie i dla mnie hihihi:)))))
ale mam jedno ale...
"który pączki jej przynosił
po sto kilo wciąż donosił"
rymy: :(((
przynosił-donosił w tym jednym przypadku nakłaniałabym
do zmiany, brzmią źle. Do pozostałych miałabym też
maleńkie ale...
Ktoś kiedyś na Beju powiedział, że najlepiej brzmią
rymy naprzemienne /mieszane/, że tak się wyrażę. Tak
aby były np. przymiotnikami z rzeczownikami tak jak np
tu:
"i spódnica też za ciasna
jak mam wybrać się do miasta"
ciasna-miasta
lub tu:
"bardzo ciężkie mam swe ciało
jem za dużo, a chcę mało"
ciało-mało,
albo ten
"bardzo proszę cię kruszynko
zjedz pączusia tylko szybko"
kruszynko-szybko
i mimo, że to są bardzo proste rymy nie jest to
rażące.
Zerknij na te pozostałe, gdzie rymują się tylko
rzeczowniki, albo czasowniki lub tylko przymiotniki,
np:
"spodnie także nie pasują
tylko mi figurę psują"
pasują-psują
Mam nadzieję, że nie zagmmatwałam sprawy i rozumiesz o
co chodzi:) Za rytm BRAWO:) i dziękuję za
pozdrowienia.

Arku ,jak zawsze wiersz ,wspaniały ,pomysłowy
,pozdrawiam majowo

Podczytuję Twoje bajki mimo, że nie bardzo bajanie
lubiłam.
Twoje są bardzo sympatyczne i to dobrze, że tutaj są
:)
Pozdrawiam :)