Słonko moje
Słonko moje kocham ciebie
którego dziś nie ma na niebie!
Są jedynie szarobure chmurki
które doprowadzą mnie do ciebie!
Nie minęła doba
a już świecisz
chyba dla mnie?!
Jest wcześnie.
Ludzie jeszcze śpią,
a ty już promieniami budzisz ich
by wstawali do pracy
Świecisz bardzo mocno
jak w lipcowe popołudnie
Ja wyglądam jeszcze schludnie
bo przed momentem wstałam
śniadanie przyszykowałam
i je po ujrzeniu twego światła zjadłam
[upalnie świeci w południe]
Minęło zaledwie trzynaście godzin
a me słonko zachodzi!
Jakby musiało
a nie chciało!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.