*Słota!
Gdy spojrzałem dziś przez okno
to się załamałem,
bo jesienną smutną aurę
przed oczami miałem.
Pełno liści w wiecznym deszczu
krąży po ogrodzie,
gdzie co chwilę zamaczane
są w dość mętnej wodzie.
Słońce jakby chore było
niewidoczne prawie,
chyba przez tę mgłę będącą
przy tutejszym stawie.
Jak do pracy chodzić zatem
i być uśmiechnięty
gdy każdemu ta pogoda
pewnie idzie w "pięty"
- Przestań Krzysiu już pierniczyć
i ręce rozkładać,
bo nie wszystkim ta pogoda
musi odpowiadać.
Lecz wie każdy, że niedługo
słońce nas ogrzeje,
chociaż teraz co tu gadać
i pada i wieje!
Komentarze (33)
Ty chyba z mojego okna patrzyłeś...
Fajny, jak zawsze na wesoło u Ciebie, tak trzymaj!
pzdr
tak! Nadzieja w poprawie! Niech wreszcie ogrzeje nas
słoneczko!
Zakamuflowane oczekiwanie wiosny.
Pozdrawiam :)