słowa
nie cofnę słów
które padły z Twoich ust
których może nie chciałes wypowiedzieć
ale nie chciałeś mi robić nadziei
wiedząc że nie lubisz
nie cofnę słów
które padły w gniewie
i z moich ust
które chciałabym wymazać
krzyknąć
że to nigdy się nie stało
nie poznasz nigdy słów
które nie chcą wyjść z moich ust
bo ja zawsze jestem sama
i nie ma tu miejsca dla Ciebie
nie przeczytam książek
które traktują o beznadziejnej miłości
nie usłyszę muzyki
która tętni jak moja krew
nie poznam ludzi
którzy są mi najbliżsi na świecie
nie poznam świata
po co mi to
po co mi złudne słowa
płonne nadzieje
i żal że się nie spełniły
po co mi łzy
te jeszcze nie wylane
po co mi Twój uśmiech
kiedy wiem że nie dla mnie on
przeznaczony
po co mi Twoje oczy
takie zielone kocie
po co mi Twoje słowa
których nie traktujesz poważnie
a ja muszę się z tym pogodzić
po co mi Ty
niepotrzebny
i ja też
już mnie nie potrzebujesz
GADKI SZMATKI
PUSTE SŁOWA
ODDAJ MI JE
ODDAJ MI NADZIEJE
NIESPEŁNIONE
I ŻAL ŻE SIĘ NIE SPEŁNIŁY
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.