SŁOWA RATUJĄ AUTORA
Biegnie słowo po filigranowych palcach
chcąc zamanifestować nową formę.
Potyka się niezdarnie o niepewność
autora i wprawia jego
dłoń w drżenie.
Genialne pióro zdrętwiało
przez przechodzący je dreszcz
i utknęło w połowie marszu o wolność
Próba segregowania słów
W przedziałki na siwych włosach
Skończyła się przedwczesną agonia
dla wszelkiej twórczości.
Mądrość nakazywałaby zdmuchnąć
płomień stu swieć płonących
dla olśnienia ducha
lecz to za mało by
wprawić w ruch poetyckie membrany.
Bytowanie słów na granicy
rozsądku zawsze wprawia w histerię
antagonistyczne twory.
Komentarze (2)
Moim skromnym zdaniem (bo jak wiadomo ja się na tym
nie znam za dobrze ) wiersz jest bardzo dobry , podoba
mi się .
pozdrawiam :)
kiedyś było pióro teraz jest klawiatura...a tu jak sie
potkniemy zawsze można zmienić swoje własne utwory
...ale w wierszu jest dużo obojętności ale ma w sobie
urok autorki ...ładny jest ..pozdrawiam