Słownikiem przeznaczeni.
Czerwone rzęsy od wycierania łez chusteczką
nas.
Zgubiliśmy kapelusze pewnych myśli.
Wszystko w koło mówi by byśmy pryśli,
Sami sobie malujemy przeznaczenia
a po chwili robiąc koła zazdrości
bym poczuła mocniej [miłość słabsza jest od
złości?]
Gdy wyjątkowość moją dzielisz na nas
dwie
aniołowi płynie krew z oczu.
Mi okrytej różańcem słów
Tobie z kolców róży kocu.
Wyłowiłeś z rzeki diabła,
pozwalasz bym Ci wszystko kradła.
Zamkniesz sie sam w klatce bo chcesz
błagać
nie chce Ci nic dawać,wiec zostań tu gdzie
jesteś.
A ja będę 10 oddechem gdy westchniesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.