Ślub
A ślub weźmiemy w lesie,
gdzie rzeką eteryczną
łódź z szeptów nas przyniesie,
bez imion, incognito.
I będą nam za świadków
oddech lasu, szum wiatru.
Nad głowami, w błękitną,
podniebną ramę nasze
złote wpiszesz monidło
słońca zachodu światłem,
a ja kwaśne tabletki
jak ryż sypnę do rzeki.
W źrenic jeziora czarne
wpadnę, kiedy obwiedziesz
zarys ust drżącym palcem,
jakbyś chciała powiedzieć:
— chodź do mnie, zakończymy
za długie zaręczyny.
Komentarze (32)
Piękny wiersz i rozbrajające marzenia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nieruzinkowy wiersz. Brawo !
Dziekuję za życzenia.
Pozdrawiam z dużym podobaniem:)
Czy to jakaś Rusałka tak mami?
Pozdrawiam poświątecznie
Nie ma to jak łono (kobiety) na łonie (natury). Ale
raczej nie w grudniu...
bardzo fajny wiersz, - ale musza sie pospieszyc,
lasy teraz wszedzie sie pala :)
Fajnie piszesz. Masz dobre pióro i poetycką duszę. :)
Czarująco:) Z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam.
Romantyczna sceneria i bardzo sympatyczny wiersz,
tylko te kwaśne tabletki nie do końca rozumiem.
Metafora na coś co w związku jest zarzewiem
nieporozumień? Może?
Generalnie - podoba :)
Oryginalne zaślubiny. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam
Ależ romantyczne zaślubiny...pozdrawiam serdecznie.
Wszystko co kwaśne i gorzkie
niechaj w rzece się płucze
byś po ślubie nie narzekał
że serducho za mocno tłucze, bo im mniej tej chemii z
tablicy Mendelejewa, tym więcej ze zdrowego chłopa
będzie cieszyć się Ewa.
Romantyk z pl-a :) Śliczne pl-anowanie :)
Za Zosiak:) Pozdrawiam.
Dobre pisanie.
Pozdrawiam.
"choć do mnie, zakończymy" a nie - chodź do mnie(?)
Może pod jabłonką
nago z liściem figowym,
wejdziemy w siebie głęboko,
w świat jakże bajkowy.
Pozdrawiam Czarku, w lesie - nigdy bym na to nie
wpadł.