Słyszę ją...
Nie wiem jak to jest...
Często słyszę Śmierć.
Czy tak można żyć?
Czy lepiej nie słyszeć nic...
Odejdź, zła Pani, nie wracaj już
Nie patrz, nawet z oddali,
Przestań się tak snuć!
Obejmujesz kogoś swoim czarnym wzrokiem,
Plączesz sieci i napełniasz mrokiem...
Znam Twoje sztuczki, każdy Twój gest,
Nie mogę zdobyć planu, nie wiem jaki
jest.
Obyś w porę znikła,
Odejdź...zostaw to!
Obyś już zamilkła,
Oddaj me sny i moją noc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.