Słyszysz ten słodki śpiew?To...
I można krzyczeć bez słów
Kiedy rzeczywistość odbiera wszystko
W co dawniej wierzyłeś
Prawdę
Miłość
Sprawiedliwość...
To banalne, owszem
Ale przecież każdy kiedyś w to wierzył
A niektórzy
Wciąż wierzą...
Beznadziejni marzyciele?
Głośni buntownicy?
Jak nazwiesz ich dziś
Pusty manekinie...
Ile teraz umrze za to,
Że nie spuścili głowy i nie klęknęli?
Ile?!
Zbyt łatwo jest podnieść broń
Zbyt trudno czemuś zaprzeczyć...
Po dwóch stronach przepaści
Tam tłum ze spuszczonymi głowami
Tu - ja, a gdzie ty?
Nad przepaścią cienka linia prawdy
A pod nią niebo...
Słyszysz ten słodki śpiew?
Tak śpiewają ludzie wolni...
Komentarze (1)
świetny wiersz...głęboki w treści,ważne ma
przesłanie...krzyk w słusznej,może najważniejszej w
egzystencji człowieka sprawie!