Odeszła... ;( [*]
"...życie choć piękne, tak kruche jest... wystarczy jedna chwila, by zgasić je..."
Była młoda, śliczna, miła,
nigdy nic nie zawiniła.
Z domu wyszła - nie wracała.
Wie ktoś jaki powód miała?
Pełna życia, uśmiechnięta,
chwilą lub impulsem pchnięta...
Nie!
Rymem tego nie odtworzę!
Czemu tak się stało? Boże!
Szła w pośpiechu, gubiąc sznury.
Wędrowała gdzieś przez pola...
chwila, moment,
pętla, drzewo...
skok!
i cisza...
...
szukaliśmy Jej - na marne.
Były zdjęcia, ogłoszenia...
"Zaginęła, zaginęła!"
Nikt nie spotkał Jej, nie widział...
Tak mijały bez Niej dni...
Czekaliśmy na wiadomość
przez sobotę i niedzielę.
Poniedziałek - wciąż bez zmian.
Wczoraj odszukano ją.
Zwłoki matka Jej znalazła...
...czy coś więcej trzeba dodać?
***
Odeszłaś,
jednak z nami jesteś wciąż.
Odeszłaś,
lecz w naszych pamięciach
pozostaniesz na zawsze.
Edyta miała 17 lat. Odeszła... ;(( [*][*][*]
Komentarze (2)
Niezręcznie jest mi komentować ten wiersz, ale chwalę
chęć zapamiętania tych co odeszli, szczególnie w
tragiczny sposób
Tak... czasem rymy nas ograniczają, by wyrazić to co
naprawdę czujemy, co naprawdę się stało... Smutne, ale
takie są wyroki Boże. Niestety. Wiersz dobrze oddany
rzeczywistości.