smak ciszy
zasada nr 1: peel≠autor
zaplątana w konarach kasztanowca
uskrzydlona, pachnącą letnią łąką
wzburzonych zbóż. z łanami
maków i bławatków tańcząca smakująca
słonecznych warkoczy. wplatając
słowa poganiane wiatrem
świata cierpkość smakując.
zamyka się w ciszę własnych myśli.
w ulubionej krainie -
bez bajek z potworami
rodem
z rodzinnego domu.
Minga, Luty 2020
Komentarze (24)
Witam,
bo dom to ostoja bezpieczeństwa.../+/
Pozdrawiam i dziękuję za pamięć.
dobry sposób na wyciszenie trosk i bólu , aż słyszę te
ciszę. Pozdrawiam
Ładnie.
Pozdrawiam, Driano :)
Interesująco napisana refleksja nad trudnościami życia
i o tym jak smakuje cisza, pozdrawiam ciepło.
Podoba mi się to wyciszenie na łonie natury.
Pozwoliłam sobie pododawać brakujące znaki
diakrytyczne. Mam nadzieje, że autorka mi to wybaczy.
Zaplątana w konarach kasztanowca,
uskrzydlona pachnącą letnią łąką
wzburzonych zbóż, łanami maków i bławatków tańczącą.
Smakującą słonecznych warkoczy.
Wplatając słowa poganiane wiatrem,
świata cierpkość smakując,
zamyka się w ciszę własnych myśli. Ulubiona krainę,
bez bajek i potworów rodzinnego domu.
Miłego weekendu:)
Dopisalam, co mi wcześnie ucieklo
Bogactwa świata są bogate różnorodnością. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem:)
Trochę mi nie pasuje letnia łąka wzburzonych zbóż,
przecież zboża nie rosną na łące, a letnia łąka to
widok częsty już wykoszonych traw i sianko w stogach.
Tak jest w Europie. Reszta jest wierszem pachnącym
latem.
Obraz przyrody, zaplątanej w konarach kasztanowca i
tańczącej letniej łąki, podczas gdy poezja wplata się
w słowa poganiane wiatrem. Ciekawa refleksja nad
trudnościami i złożonością świata.
(+)