Smak odrzucenia
...SMACZNEGO...
W mych oczach widać kolor barwnika nadziei
(E–533)
Zaprawiony domieszką cierpienia
Na zewnątrz uformowałam mączną wizję łez
Ciało pokrywa biel cukru pudru
Gdy bezbronna dla głodu wyciągam książkę
kucharską
Wylewam na Twój talerz igraszkę miłości
(Składniki: czułość, namiętność (w
proszku), troska, nadzieja)
By dowiedzieć się, że czeka w Twej
zamrażarce
Z powodu długiego terminu spożycia
Kładę więc do miski zaufanie
(70 procent miłości, 23 procent marzeń, 7
procent niepewności)
Gdy wstrzymujesz się z konsumpcją
Jesz powoli z satysfakcją
Delektujesz się mym bólem
Nagle
Wylewasz me serce do klozetu
I sięgasz po nowy posiłek
Po moim miałeś niestrawność
...SMACZNEGO...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.