smak pożądania- tryptyk-częśćII
i leżeli wśród traw i pyłu miesiąca a obok nich przepływała woda rwąca smakowali się dokładnie kawałek ciała po kawałku..... pożądanie mieli w oczach i na ustach
co smakowało gorzko
niczym kawa o poranku............
...................
ale wypijali je do dna
czuli się nim pijani
jak szczęściem......................
...........................................
...
........................................
nasycali się nim wieczne godziny
czuwali by go nie stracić
szeroko konchy ust otwarte
jak zwierzęta do wodopoju
garnęły...........................
................................
...........................
pożądanie miało smak
gorzkiej kawy o poranku...........
...........................................
...
tak długo wyczekiwane
wreszcie zdobyte
i pilnowane...............
..................
by nie znikło wraz
z pierwszym błyskiem księżyca w
oku.............
i może nie zmyje go wiatr z ich ciał...........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.