Smak raju
Skruszone palce dotykają nieba
powoli
raz jeszcze bez tchu
uczymy się siebie nawzajem
zawstydzeni
wypełnieni skrupułami
większymi od naszego ego
od nas samych
spoglądamy ukradkiem
przenikamy wzrokiem
rozkładając cząstki na atomy
usta zastygłe w bezruchu mówią więcej
niż tysiące wypowiedzianych słów
ciała wibrują a drgania
zagęszczają powietrze
o świcie gdy opadną mgły
dzień znowu zawiesi kotary
zanim nas wciągnie
w swój dobowy rytm
chodź
napijemy się kawy
Komentarze (14)
dziękuję Sławku -pozdrawiam serdecznie :)
Jak najwięcej powinno się robić razem. W wierszu seks
i picie kawy.
Piękna poezja. :)
sama też dużo lepiej czuję się w rymowanych :)
Babulka dziękuję :)
dziękuję wam kochani miło mi :)
pozdrawiam cieplutko a teraz to raczej gorąco :)))
miłego wieczoru
Nie ma to jak wspólne wypicie kawy Po...
a w wierszu wszystko jest na swoim miejscu, i ta
subtelność.
Pozdrawiam
Muszę to powiedzieć..żeby było szczerze niezbyt
uwielbiam wiersze w których nic się nie rymuje.Wydają
mi się nieco przegadane.Oczywiście nie wszystkie.Twój
jest doskonały i przeczytałam go z prawdziwą
przyjemnością
Wiersz delikatnie rozgrzewa a ta kawa nadaje swoistego
smaku codziennej intymności...
Pozdrawiam cieplutko...
Wiersz delikatnie rozgrzewa a ta kawa nadaje swoistego
smaku codziennej intymności...
Pozdrawiam cieplutko...
Promyczku Ulico Anno2 dziękuję :) pozdrawiam i
miłego wieczoru życzę
Podoba się, jak każdy zresztą, Twój wiersz.
Pozdrawiam Iki.;)
.
Wzrok może przenikać,
na te atomy rozkładać.
Ciekawy wiersz.
rytuały bywają ważne wprowadzają w nas jakieś
poczucie bezpieczeństwa :) pozdrawiam i dziękuję Sisy
Bardzo romantycznie i tak... przyjemnie. Ta kawa na
końcu wiersza mówi, że trzeba zawsze mieć dla siebie
czas, chociaż parę minut na wspólną kawę czy herbatę,
a może jakiś inny poranny rytuał.
Bardzo mi się podoba wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie.