smakosz czas
Czas łapczywie pochłania
moje życie:
kawałek po kawałku,
kęs po kęsie,
do ostatniej okruszyny.
Jego ulubione przyprawy
to gorycz,
piołun
i słone krople.
Niezwykle smakują mu
moje troski,
objada się małymi smutkami,
oblizuje na widok słonych łez.
Na próżno domagam się
odrobiny pikanterii
czy oslody.
Twierdzi przewrotnie,
że właśnie się odchudza.
NUNa
autor
góra
Dodano: 2007-05-20 10:04:34
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Podoba mi się ciekawy pomysł na wiersz;
Smakosz
Czas łapczywie moje życie
kęs za kęsem szybko zjada
łapczywie połyka troski
popija słonymi kroplami,
przewrotnie twierdząc,
że nic złego nie czyni
chcąc się jedynie odchudzić...tak sobie czytam na
własny użytek. Pozdrawiam :)
czas nie wiadomo czy wróg...czy przyjaciel...
A może ten czas tylko się przekomarza z podmiotem
lirycznym?....Może w końcu zapragnie czegoś słodkiego?
Oby:)