Smażalnia
Kto chce niech mi wierzy, kto nie chce, nie
musi,
kobieta, na plaży, nagością wręcz
kusi...
Serwuje wdziękami zupełnie i całkiem
siadając na piasku gorącym i miałkim.
Plażuje swym ciałem wszyściutkich
wokoło,
a ty tylko patrzysz (gdyś jeno
pierdołą),
lecz gdy nią nie jesteś (mam taką
nadzieję),
to dusza, ta w środku, do świata się
śmieje
i mówi do ciebie przewrotnie, acz
szczerze:
- Nie zwlekaj, kto zwleka w ramiona nie
bierze.
Gdy pójdziesz za radą, w zębach piach
zaskrzypi
i zniknie tasiemka poniżej kibici
co ogrody skrywa pełne tego kwiatu,
którego byś nie dał, siostrze ani
bratu...
Kwiat ten niebezpiecznym drogi
przyjacielu,
zabił nie jednego, gdy był już u celu,
już rękę wyciągał, już chwytał za
płatki,
jak dziecię zgłodniałe piersi swojej
matki...
Wtem! Kwiat ludzkim głosem do śmiałka
zagadał,
a śmiałek - był struchlał, gdy się ocknął -
nawiał...
excudit
lonsdaleit
14:04 Czwartek, 4 lipca 2013 - ...
Komentarze (20)
Okiem plażowicza z zamiłowania ;)
a właściwie wszystkimi zmysłami Peel chłonie uroki
lata :)
Czasem tylko kwiat przemówi, i cala misterna
konstrukcja wyobraźni może się zachwiać:))
Pozdrawiam.
A mojej mamci jej wysokość Królowej???
O Matko! Ty tam lonsdaleit nie spotkałeś na plaży
przypadkiem szefowej mojej - Jej Wysokość Malanii
znaczy - urlopować się miała gdzieś na piaskach - jak
to blondynka:)) tak mi jakoś opis skojarzenia nasunął
::) jeśli tak - przekaż, że zaczynam już tęsknić za
tym rozmarzonym jej spojrzeniem nooo:))) Dramatu nie
rób - krzywdy Ci nie zrobi - lubi śmiałków:))) Fajnie
się czytało - pozdrawiam i nawiewam, zanim się
zdenerwujesz;))) +
Napięcie rośnie, jak w "już był w ogródku, już witał
się z gąską" czy jakoś tak.
:)))
Niezwykle dramatyczny klimat, jeszcze mi się gębusia
śmieje:)
Miłego:)