Śmiać się, czy płakać
Śmiać się, czy płakać,
Lub jeszcze, co.
Z radości skakać,
Nie o to szło.
Nie takie prawo,
Ma ludzi sądzić.
Które tnie żwawo,
Choć czasem błądzi.
Krzyczeć z rozpaczy,
Pomocy wołać.
Cóż to ma znaczyć,
Czyja to szkoła.
Nie tak uczono,
Nas, małe dzieci.
Kto będzie stroną,
Kto nas oświeci.
Walczyć o swoje,
Przed czym się bronić.
Może spokojem,
Bunt czas osłonić.
A może jednak,
Puknąć się w skronie.
By dojść do sedna,
Gdzie tego koniec.
Śmiać się czy płakać,
Czy jeszcze jak.
Z radości skakać,
Czekam na znak…
Komentarze (8)
zgadzam się- trzeba przeczekać
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam:)
niech prawo tylko prawo znaczy, czy aby na pewno?
pozdrawiam
Ostatnio bardziej na płacz się zbiera a oczy otwierają
się szeroko ze zdziwienia, że tak można.
Myślę, że najlepiej przeczekać,
a wkrótce to "coś" samo potknie
się o własne nogi. Im później,
tym będzie mniej śmiesznie.
Miłego popołudnia:}
Myślę, że w zależności od sytuacji i kontekstu na
zmianę jedno i drugie.
Śmiech to zdrowie, tak odpowiem)
Raz bywa śmiesznie, a raz nie do śmiechu - bilans na
zero)
Dobre rozterki, czas pokaże, co w trawie piszczy))))
Z uśmiechem i życzeniami milutkiego dnia)
jakieś zamieszanie wokół Ciebie (peela)- nie wiadomo
jak z tego wybrnąć