śmierć
Jedno miasto
Jeden dom
Dwie osoby
I jeszcze ktoś.
Jeden strzał
[Pech chciał, że niechybiony]
Jeden krzyk.
Kula trafiła tuż obok serca.
Już nic nie dało się zrobić.
Umarła!
Koniec!
Cisza!
Coś się kończy,
Wszystko mija,
Jak sen gdzieś znika.
Wszystko na pokaz odegrane,
Kwestie jakgdyby wyuczone na pamięć.
Jeden uśmiech,
Jedna łza,
Zmrużone oczy,
Padający strzał.
Krew, krzyk, ból!
-Tylko tyle pamięta
Tyle jeszcze chciał zrobić,
Tyle rzeczy odkryć,
Tyle słów powiedzieć…
A teraz …
Teraz to już koniec …
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.