Śmierć
Delicja umarła w Wielki Czwartek, ale z publikacją wiersza czekałem, żeby nie psuć Wam świąt.
Kiedy nocą kot umiera
Płaczek chór szat nie rozdziera,
Z nieba też nie huknie grzmot,
Bo to przecież tylko kot.
Kot na dywaniku leży
W twoje oczy patrzy. Wierzy,
Że coś zrobisz, że pomożesz,
A ty przecież nic nie możesz...
Kiedy nocą kot odchodzi,
Tylko ciebie to obchodzi,
Każdy inny powie: „Ot,
Przecież to był tylko kot”.
A kot leży, jęczy z cicha,
A kot prawie nie oddycha,
Głowa leci mu do tyłu,
Utrzymać jej nie ma siły.
Gdy się kończy życie kota
Wyć nachodzi cię ochota –
Nie będzie już pieszczot, psot,
Chociaż to był tylko kot...
Aż nadchodzi martwy spokój.
Ciało cicho śpi na boku,
Ale kota już w nim nie ma...
Na elegię to jest temat.
Komentarze (18)
Ogólnie powiem tak że Twoje podejście do tej śmierci
było krotochwilno dramatyczne. Tak jakbyś napisał
sonet o rozwolnienie. Forma jest jak to u Ciebie
mistrzowska, ale treść nie koniecznie powala.
Pozdrawiam z plusem:))
Poruszyłeś, wzruszyłeś... jak dobrze znowu z Wami być.
A wracając do tego co napisałeś u mnie oczywiście masz
rację, że ważne co w nas:) Pozdrawiam poświątecznie
Michale.
Śmierć jednego z domowników jest zawsze bolesna, nie
ważny gatunek domownika
Poruszający i piękny wiersz,
zawsze boli kiedy odchodzi domownik, mała istota...
współczuję,
pozdrawiam serdecznie.
Kiedy kot odchodzi do kociego nieba
źle jest człowiekowi
dłuugo łzy wylewa...
Dobrze wiem o czym piszesz i znam tę pustkę po kocie,
która wypełnia całe mieszkanie...
Smutno się zrobiło
Bardzo mi przykro Michale...
Czy nie miało być "nachodzi cię ochota"?
Michale, to nie kot zmarł - to członek rodziny - znam
ten ból...
Współczuję :(
Współczuję Ci Michale. Miłość spleciona z
przywiązaniem płynie z wiersza. Pozdrawiam.
pochowałem kilka kotów a dzisiaj kiedy spotykam
podobne to zaczynam wierzyć,że kot ma 7 żyć
Pozdrawiam z plusem
Wzruszająco to opisałeś, fakt, dla wielu to tylko kot,
czy pies, a tych, co z nimi mieszkają, to życiowy
dramat. Pozdrawiam.
Świetny wiersz!
Ja bym se kupiła nowego.
Kot to członek rodziny. Należą się po nim łzy i elegia
(jeśli ktoś potrafi tak pięknie pisać jak Ty)