Śmierć w rodzinie
Spływa maleńka łza
Serce pęka od tego zła
Niewyobrażalny wypełnia ból
Że człowiek ten nie zagra żadnej z ról
Odszedł z tego świata
Pozostawiajac swego brata
Zostawił ojca i matkę swą
Sam stając sie ofiara tą
Łezka z oczu matki płynie dalej
A ojciec tylko krzyczy: wódki nalej
Pomyślisz: nie interesuje sie tym
A on tylko próbuje nie wspominać o synu
swym
Nie chce by pękło mu serce
I tak przecież żyje w męce
Matka w dzień kościół odwiedza
Brat ma wizję że zmarły go nawiedza
Nikt nie umie sobie z tym poradzić
Nikt nie mógł na tą śmierć nic zaradzić
Dla nich czas się zatrzymał
Sam zmarły śmiercią swą go wstrzymał
Komentarze (1)
Pozdrawiam w słoneczny dzień,