śmiertelna
biała brzoza
smukła gibka niby trzcina
wiatr omiata cię spojrzeniem
listkami szeleści
muzyka
najpiękniejsza z pieśni
pisana natury palcem porą roku
zmieniasz sukienkę
cieszysz oko
jak-najbardziej rzecz to pewna
patrząc się zachwycam wątła
niby źdźbło trawy
kreśli swój żywot brzegiem lasu
równa linia taka wiekuista
jednocześnie los motyla
słaba i mocna
równie mocno na próchnie
wśród mchu i paproci list pisze
jest ogniwem niedoskonałości
jak wszystko
Komentarze (26)
Brzoza to jedno z najpiękniejszych drzew,ale też
umiera jak przychodzi pora.Miłego dnia.
- brzoza w takim wydaniu - usposabia refleksyjnie w
ogóle o życiu...
Rozwichrzone i wichrem rozszeptane brzozy.
Ładnie o nich piszesz.
Niełopatologiczna alegoria to coś, co lubię.
a kto tu nie podchodził do urny?
Grażynko Ty? Przecież napisałaś, że bardzo ładny.
Jak wszystko śmiertelne tak i brzoza, racja w wierszu,
ale ludzie są bardziej niedoskonali - tak mnie się
wydaje.
Bardzo ładny wiersz. Brzoza to życiodajne drzewo.
Lubię brzozy i cukier brzozowy. Pozdrawiam ☺️
nigdy nie patrzyłam tak na brzozy. Podoba mi się.
Rzeczywiście rewersowy wiersz. Świetny. Pozdrawiam.
Świetny, od tytułu po doskonałą puentę.
Pozdrawiam serdecznie :)
udany wiersz pozdrawiam