Smoleńska prawda...
Ani sekundy nie dałem wiary,
w Smoleński zamach ukartowany.
Wytrwałem przy tym te całe lata,
wersji prezesa o śmierci brata.
Z pomocą PiSu fakty przedstawił,
sam się honoru całkiem pozbawił.
Budował zamek z kłamstwa te lata,
jak bardzo kochał swojego brata.
Teraz gdy kłamstwo mamy na jawie,
słów nam brakuje – bohater słabnie.
Jak to możliwe że przez te lata,
jako bohater Prezes powracał.
Ujrzały światło Smoleńskie kłamstwa,
dając tym obraz bratniego chamstwa.
Nam zaś krajanom tą satysfakcję,
widzieć Prezesa jak z PiSem gaśnie.
Też Macierewicz już nie jest w stanie
zmienić to kłamstwo na zamieszanie.
Sama też bomba skrzętnie ukryta…
dotąd w Prezesa głowie wciąż tyka!
Komentarze (25)
Napisany nieporadnie, głupiutki wierszyk, używający
propagandowych wrzutek jako niepodważalne argumenty.
Prawda! skrywana przez lata! Pozdrawiam Cię Heniu:)
pozostają pytania bez odpowiedzi i
przypuszczenia,,,pozdrawiam
Poprostu wierzyć się nie chce. Tylko tyle powiem.
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj Heniu. Miło mi Ciebie tutaj widzieć. Jak zwykle
przekazujesz ważne dla nas wszystkich informacje. Miło
było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Dawno Cie nie bylo Henio, fajnie, ze jestes :)
Pozdrawiam :)
Ostrożności nigdy za wiele. Pozdrawiam Henio
Za Celiną - wiersz NA NIE.
Byłabym ostrożna z taką wersją prawdy. O zbrodni
katyńskiej też nam gadano różne rzeczy. Wiersz na NIE.
Macierewicz to stan umyslu :) pozdrawiam