smutek wzroku dopadł mnie
taki mam odcień wzroku ostatnio...
smutek wzroku dopadł mnie
ej ta ruda pora roku
każdy dzień
"palnikiem" jest
i tak piecze - krok po kroku!
biegnę uliczkami życia
wpadam w liście rude, złote
nauczkami , doświadczeniem
już doceniam życia słotę
i dreptając tak ulicą
z głową podniesioną w górze
myśli moje się zachwycą
rozpędzając wszystkie "burze"
tak też myślę jak się stało
i dlaczego z taką myślą ?
że znów mi się "poplątało"
i kolejny raz nie wyszło....
(........................)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.