smutna kartka z Londynu
„Piszę list do Ciebie kochana
żoneczko
Już piąta niedługo jest nasza rocznica
Jak tam zdrowie Twoje i naszej córeczki?
Dla nastroju piszę przy świetle
księżyca…
Choć wolałbym głosem życzenia wysłowić
Ale nas rozdziela mgła i morza
przestrzeń
Ach, z Wami choinkę przystrajać w ozdoby
Marzę o tańczonym do rana sylwestrze
Wiesz, w Londynie nastrój też bardzo
świąteczny
Ale polskich kolęd tutaj się nie słyszy
Może to i dobrze, dla łez mych
bezpieczniej
Gdy nie słyszę „lulaj…”
czy „Wśród nocnej ciszy”
Życzę świąt pogodnych Tobie oraz małej
Nie płaczcie, rozłąka zakończy się w mig
nam
Przyjdzie czas radości, gdy wrócę na
stałe
Pozdrawiam – mąż, tata - czyli Wasz
emigrant.”
_ _ _
Jeszcze znaczek cmoknął ze smutkiem na
twarzy
Nim dni kilka minie, będzie w Polsce
kartka
(to wina łez w oczach, że nie zauważył
napisu na dole „DAR FUNDACJI
BARKA”)
Komentarze (16)
Wiersz ciepły, osobisty, wyraża tyle miłości do
najbliższych, że aż parzy. Ująłeś
mnie.