***Smutna kobieta***
...zagadka niesprawdzona...
nieodczytana...
niczym enigma
nigdy nie zostanie odkryta...
bo ja nie chce tego...
nie chce już patrzeć w przeszłość... po co
pamiętać złe dni bo tylko te mam za
sobą...
może nie długo zobaczę swe szczęście...
swego księcia który zbudzi mnie z tej
zgrozy słodkim jak miód pocałunkiem ale nie
widzę go teraz...
nie wypatruje...
pozbawiona całej nadziei nie chce tego
robić...
przyszedł zmrok...
może przyjdzie jutro...
bo był wczoraj...
czas przyszły, przeszły i teraźniejszy
brzmią tak strasznie gramatycznie...
a ja chce po prostu nie patrzeć na swe łzy
w odbiciu lustra...
widzę w dali tylko młodą kobietę która nie
potrafi nic...
nawet nie umie okreslic swych uczuć..swego
natchnienia...
swej udręki...
i mądrosci...
może zgłupiała do reszty to chyba
najbardziej prawdopodobne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.