Smutno mi, Panie
Dobra widzę, że śmiesznych nie lubicie to macie teraz coś smutnego...
Dlaczego tak jest, dlaczego nie jest
inaczej,
skończona szkoła, dyplom z wyróżnieniem,
nie jest wart więcej nad znajomości
mienie,
dlaczego uczciwy człowiek traci dziś
pracę?
Druga strofka moi kochani,
będzie o późniejszych skutkach redukcji
etatów,
kończących się często poznaniem dworcowych
klimatów,
kiedy to ludzie nawet zimą chodzą źle
ubrani.
Wszystko to jeszcze wyrazistszym się
stanie,
gdy coś do dworca czarne BMW przyniesie,
w środku dobrze znany człowiek się
znajduje.
To Pan minister, co oprócz trzynastek
łapówkę dostanie,
By komuś dopomóc w interesie,
I świat uczynić piękniejszym jeszcze. On to
odczuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.