Smutny dzień
Chmury dziś zakryły,
Piękny lazur nieba,
Żaden promyk słońca,
Na ziemię nie pada.
Gdy idziesz na spacer,
Musisz wziąć parasol,
Bo oprócz dżdżu może,
Deszcz popadać czasem.
Przy takiej pogodzie,
Łatwo się przeziębić,
Bo moknie ubranie,
Szybko nas wyziębi.
Gdy ciało nie może,
Liczyć na ogrzanie,
Jedynym ratunkiem,
Jest ciepłe mieszkanie.
Dobrze jest od razu,
Wziąć gorącą kąpiel,
Która całościowo,
Wspaniale rozgrzewa.
Tego w żadnym razie,
Nie może zastąpić,
Herbata z gorzałką,
Co niezły wpływ miewa.
Gdy ratunek dobry,
Przyjdzie w samą porę,
Odrzuci przyczyny,
Które mogły sprawić,
Że człek dotąd zdrowy,
Poczuł się jak chory,
To może go w zdrowiu,
Na dłużej zostawić.
Komentarze (12)
słońca mi brak:(((((
mam dość chowania.pozdrawiam
choć za oknami deszcz szarość i puste ulicy nie
odczuwam smutku......moje serce raduje sie bo
żyje...po burzy ciszę wypełnia ptaków śpiew
nachodzi....po deszczu na niebie teczka pije wodę z
zieleni.......czy to nie piękne...pozdrawiam...
u mnie dziś też jak na Szkocję przystało deszczowo,
pogoda nie zachęca do spacerów...ciepła herbatka,
włączony grzejnik a wieczorem wspólna kąpiel...tak ja
sobie radzę z tą niepogodą...ładny wiersz...pozdrawiam
witaj, każdy wie o jakiej porze, może przebywać na
dworze. ja np. nie mogę przebywac gdy wieje silny
wiatr.
ładny i ciekawy wiersz. odnośnie twojego komantarza,
chyba nie wyobrażasz sobie pilota, który nalatał
tysiące godzin na samolotach, śmigłowcach, a nie wie z
jakich materiałów zbudowany jest samolot? to nie o
ciężar chodzi, o kolor.
nie napiszesz że "aluminiowe orły".
pozdrawiam.
Oj smutny ten dzisiejszy dzień, szczęśliwy kto w domu
może "schować" się:)
Ciągle pada i bez parasola wychodzić nie wypada... :)
Ja tą sytuacją jestem zdenerwowany, tyle wszak pracy
na dworze i nic nie można zrobić bo pada i pada.
Pozdrawiam serdecznie:)
ja na taką pogode mam swoje robotki ręczne :)
Gdy brzydka pogoda, szczęśliwy kto w łóżku cieplutkim
się schowa z kimś w krótkim fartuszku...
lepiej zapobiegać niż leczyć....
Stanisławie. Ja uwielbiam chodzić boso po mokrej
trawie na swojej działce. po deszczu, zwłaszcza tam,
gdzie mam spokój i ciszę, wdycham czyściutkie
powietrze. Sam kontakt z przyrodą nigdy nie powodował
u mnie zaziębienia. Nie wiem co to znaczy. A gdy
słoneczko przygrzeje, popatrz na ptaki. Jak ćwierkają.
I już nie latają nisko. Serdecznie pozdrawiam.
Fajne masz te sposoby na niepogodę :)