Śnieg
Siedzę i czytam,
Spoglądam w okno...
Pada śnieg,
Taki biały i lekki...
Wychodzę na balkon,
Wystawiam rękę...
Śnieg delikatnie spada
Na moją dłoń...
Jest jak,
Jak delikatny dotyk,
Dotyk kogoś bliskiego...
Patrzę w dół,
Na podwórku dzieci
Już lepią bałwana...
Aż miło popatrzeć,
Jak radość z nich tryska...
I chce się żyć...
Ech...;-) Wiersz jest jaki jest...;-) Nie będę go komentowała ;-) Sami oceńcie :-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.