Śnieg
Szłam pośród białych drzew przysypanych
śniegiem
Szłam miedzy droga szczescia a
cierpienia
Szłam zupełnie sama pozbawiona wszelkiej
nadziei na lepsze jutro
I wtedy upadłam pogrążona w smutku
Zrobiło się jasno, bardzo jasno
I wtedy ujrzałam Ciebie stałeś obok mnie
podałeś mi rękę i poweidizałeś nie martw
się
Od tej pory moje życie zmieniło się
Bo teraz już wiem
Że kochasz mnie i choc jestes dlaeko
stad
to nie opuścisz mnie w potzrebie
Że bedziesz zawsze obok mnie mój aniele
Bo przecież ja tak bardzo kocham cię
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.