śnieżynka
lubieżność
wyczuwam nawet
w słodkim mleku
polewaj niewypowiedziane sfery
stopniowo uwalniaj
mleczne pośladki
dotykaj mnie w tej świeżości
zaszaleję biodrami
niczym paląca himba
półtonem zbliżmy
nasze jęki
nieustanne napięcie
fakturalne gesty
szopenowskiej melodii
w żywej namiętności
cyrkuluje
orgastyczny wybuch
Komentarze (18)
No, no... Rozgrzałaś w ten zimny dzionek:-)
ha ha ha czyli do szczęścia tak niewiele trzeba:))))
"lubieżność
wyczuwam nawet
w słodkim mleku"
To by mi wystarczyło za wszystko..
pozdrawiam