Śniodanie
wiersz gwarowy dla W.N
Śniodanie
Pragne mieć choć
malućkom Twojom cąstke Panie.
Totyz rano raniućko
lecem na Twoje śniodanie.
Siadom wartko za Twoim stołem
i cujem się Pon Jezusie
Twoim apostołem…
Choć podobno bob za stołem nie było
ale pewnie się im być
jako i nom bazyło…
Po niedzieli we wtorek i we świątek
wtej kie dnia pocątek
jesce casem nie obudzono
lecem ku Tobie Pon Jezusie
coby się nie dać zodnej pokusie,
i coby być pod Matki Twojej obronom…
Bo dzisiok w glorii i euforii
jakiesi nowe prowdy głosom nom
na zycie…
Otrzepujem się jak z jakiej brzyćkiej
historii i myślem jako cierpis skrycie…
Za to syćko brzyćkie i grzysne
Pon Jezusie Panie, przeprosom Cie
i piyknie pytom,
sprow cobyk co dnia z ochotom, leciała
po nauke i Twoje śniodanie…
Komentarze (21)
piękna duchowa uczta i prośba do Pana Jezusa podana
gwarowo
pięknie Skoruso pozdrawiam serdecznie Miłego dnia :)
Pięknie, skoruso...
Miłego dnia :)
Piękna refleksja,pozdrawiam
Skoruso, to nie zwykłe śniadanie, a "uczta duchowa",
która pomaga dostrzegać dobro i je czynić:)
Pozdrawiam Ciebie pięknie, życząc pogodnego
tygodnia:):):)
Dołączam się do Twoich przeprosin.
Lubię zaglądać do Twoich wierszy.Nie muszę już kilka
razy czytać,aby zrozumieć .Serdecznie pozdrawiam .
Dobrego tygodnia
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam