Sny
Proszę Pani, tam do czarta,
ja tu siedzę sam, jak kołek;
że gdzieś Pani jest na nartach
wierzę durnie, imć Matołek.
Myśl naiwna tu zwycięża,
że co zjazd, to wyrwirączka.
Nie ma Pani w planach męża -
jeśli tak, to zgon, gorączka.
A przyznaję - Pani Miła -
od szaleństwa mam już krok.
Dzisiaj mi się Pani śniła.
Tak, na deskach, prawy bok.
Ćwiczyliśmy razem slalom -
my oboje na gigancie.
Pani w butach, pełną galą,
proszę Pani. Ja po bandzie.
Pani włosy tak upięte -
ni to warkocz, ni to kok.
Wołasz: "szybciej". Słowa święte,
lecz zadyszka, bo jest smog.
Budzę w moich się realiach,
nie dogonię Pani nart.
Tylko wiatr, porwisty halniak,
tu poradzi - coś jest wart.
Niech wygoni śnieg ze stoku -
Pani powrót to przyspieszy.
O nim śnię na lewym boku
oraz żeby zjazdem zgrzeszyć
z Panią - w Nowym Roku.
Komentarze (18)
Senny erotyk tak na wesoło
podoba mi się styl w jaki go napisałeś - lekki,
przyjemny z manierą "proszę pani" i oczywiście z
humorem :)
Ciekawa ta jazda,
co do smogu, to niestety Warszawa była na 2 - m
miejscu na świecie pod tym względem, bez wymiany
pieców ten stan rzeczy się nie polepszy, a zdrowie
niestety pogorszy, szkoda, że Ministerstwo Zdrowia ma
to w nocie.
Sorry, że taka smutna dygresja,
do tych wesołości.
Dobranoc Galeonie.
Wszystki dziękuję za przeczytanie.
Re: Dłonie
Tak, szukam powodu do uśmiechu.
Bardzo trafnie o intencji z jaką pisałem.
Ale jazda!!! :)
Pozdrawiam :)
Ga leon marzy Ci się uśmiech
dwie pary butów narciarskich mam w piwnicy i też
zjeżdżam po bandzie :))) Podoba się :)
fajny wiersz:)
Bardzo fajny, dynamiczny tekst :)
Super :-)
Dobry początek :)
niech się spełni tenże sen :-)
noo, to krzemanka dobrze podsumowała :)
Sympatyczne szusowanie we śnie:)
Miłego wieczoru.
Potrafisz rozbawić, Galeonie.
A że śmiech to zdrowie, zrobiłam bilans "na tak" i "na
nie" Twoich senych upodobań na gigancie. Niemal remis.
Pozwól, że się zastanowię;-)
Grzesznych zjazdów w Nowym Roku:))))))