Sny
Boisz sie ciemności...
Tato!
Chce być,
na drugim końcu pokoju.
Gdzie promienie słoneczne,
łaskoczą mnie po brzuszku.
Boje się zamknąć oczy,
powstrzymać cierpienie.
Gdy jestem sam,
słyszę głosy.
Zimne chrapliwe szepty.
Wiesz tatusiu,
tylko ja je mam.
Czy to źle?
Prześladują mnie,
śledzą moje ruchy.
Wilgotny oddech,
na moich plecach.
Pot gwałtownie paruje,
na skórze.
Mamo!
Przytul mnie,
na dobranoc.
Pocałuj malutka rączkę.
Pogłaszcz po czole.
Pozwól mi,
odejść w spokoju.
Mamusiu tylko ja,
miewam takie lęki.
Czy to źle?
Otul mnie,
swoim ciepłem.
Pokaż, że mnie kochasz,
że jestem w twoim sercu.
...swojego cienia?
Komentarze (2)
Zastanawiające słowa. Głosy słyszalne tylko Jemu,to
strach przed nimi? Czy niepewność uczuć bliskich?
Bardzo ciekawie napisany ten wiersz...tak...ludzie
często się boją i słyszą głosy, ale to są ich własne
głosy...może dlatego piszesz?