Sobą być
Jaka jestem?
Zwykła czy niesamowita.
Moje serce to ziemia jeszcze nieodkryta.
Czy jestem radosna? Czy pełna smutku?
Przeżywam wszystko w sobie po cichutku.
Duszę mam dobrą czy pełną złości?
Wolę calować czy łamać kości?
Pytań nasuwa mi się co nie miara.
Jestem nieśmiała czy może cwaniara?
Jaka ja jestem? Czy ktoś mi pomoże?
W jakim me oczy są dziś kolorze?
Gasną w niemocy?
Czy błyszczą z podniecenia?
Czy spełnią się kiedyś moje marzenia?
Jaką drogą podąże, aby poznać siebie?
W kim znajdę wsparcie, gdy będę w
potrzebie?
.
.
.
Kiedyś i mnie obejmą ramiona starości.
I Na ziemie bede bezwadnie upadać
Dusze moją uniesie wiatr w lekkości
I pytania nie zdaze juz żadnego zadać
Komentarze (2)
Pytaj, pytać nie przestawaj...mówią że kto pyta nie
błądzi... Ładny wiersz, podoba mi się. Pozdrawiam.
....takie czasy, że i siebie dobrze nie znamy...a
starość niech przyjdzie jak najpóźniej...straszna
jest, ułomna jest, bezduszna jest....po co to
nam...pozdrawiam serdecznie