Sobie, nie muzom
W przeddzień kolejnego roku
Taka sama w swoich oczach
Tylko zmarszczka się wykrzywia
Na naiwność
Tylko włos co traci pigment
Też kpi ze mnie, że naiwnie
W oku błysk niczym przed laty
A ja na to
Że krew tłoczy gładki mięsień
Zatem dobry czas na szczęście
Na nadzieje odnawialne
Reszta - marność
Jutro sobie wzniosę toast
Jutro "sto lat". Dzisiaj z czoła
Włos odgarniam i wygładzam
Ślady śmiechu, łez, nim echo
Wchłonie mnie.
autor
grusz-ela
Dodano: 2019-05-24 20:46:15
Ten wiersz przeczytano 1399 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Zanim usnę na fotelach,
czy to świątek, czy niedziela,
nim sen chwyci za powieki
obie, dwie...
to do tego ja momentu -
w świecie zalet i talentów -
zrobię sukces z mych dokonań,
bo tak chcę.
Cóś napiszę, dmuchnę w puzon,
skrobnę werset na cześć muzom
i odbędę spotkań szereg
w raju cnót.
Jeszcze młodość, duch i siła -
muza się nie pomyliła -
dając talent. To jest jasne
niczym drut.
Brawo za wiersz.
No to najlepszego, zdrowia, bo ono najważniejsze!
Sto lat w zdrowiu i nieustającej weny życzę!
Bierzmy życie jakie jest - ładniutko i tak skromnie
Pozdrawiam Ela
Dziękuję Wam serdecznie. Jutro za Wasze zdrowie
również wzniosę toast :)
ElGrusiu, radości, szczęścia i spełnienia marzeń na
drugie osiemnaście lat. buziaczki :):)
Pięknie o kolejnych chwilach.
Z najlepszymi życzeniami.
Piękne życzenia. Super, aż chciałabym się pod nim
podpisać (żartuję), ale można pozazdrościć talentu.
Gratuluję i 100 lat.
Ty sobie Elu piękny wiersz napisałaś na urodziny, a ja
Tobie wraz z najlepszymi życzeniami gratuluję dobrego
samopoczucia... Pozdrawiam serdecznie :)