Soczyście usiadłam
Soczyście usiadłam na krześle naprzeciw
niego
on próbując ukryć większą atencję poprawia
się,
ale nie odrywa wzroku.
Z pełną swobodą odpowiadam na powitanie,
a jego spojrzenie pieści moje atuty.
Uśmiecham się w sobie, kiedy jego
zaciekawienie niechcący się ujawnia.
Tak naprawdę dobrą zabawę mam też przy
przechodzeniu ulicami,
zakupach, treningu i gastronomicznych
przyjemnościach,
kiedy oni liczą na moje spojrzenie
z podobną estymą.
Naturalność to najsilniejszy z
afrodyzjaków
niesiony ruchem uśmiechów,
bo najzabawniejsza jest ta
bezpośredniość.
Niewysilona adoracja
prawdziwych luźno opadających fal włosów
podczas przechodzenia lekko podskakujących
i rozwianych.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (5)
Nic dziwnego, że pobudzasz zmysły, jesteś zjawiskowa.
Z przyjemnością...
:)
:) Przeczytałam z uśmiechem. Czy usiąść soczyście, to
znaczy tak jak
Sharon Stone w "Nagim instynkcie"?
Czy nie powinno być w końcówce
"luźno opadających fal włosów" zamiast "fali"? Miłego
dnia:)
naturalnosc i pewnosc siebie
podoba mi sie:)
pozdrawiam:)
:)