Sonet IV. Rozstanie
Odchodzisz a ja nie wiem
co mam zrobić.
Odchodzisz a ja odwracam głowę
żebyś nie widział łez.
To co łączyło nas
nagle prysło, nagle zabrał czas.
To co kiedyś było miłością
ożeniło się z pustką, z nicością.
I nie weźmiesz mnie już za rękę,
nie pocałujesz na dobranoc.
Zostawiasz mnie samą w udręce...
Dla innej pieszczoty.
dla innej uczucia.
Runął nasz wspólny świat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.