Spełniłem siebie
Spełniłem siebie,
w każdym calu.
Nie ma już we mnie,
cienia żalu.
Może troszeczkę,
boleść czuję.
Ale ja taką,
potrzebuję.
Ale ja taką,
boleść znam.
bo wciąż wrażliwość,
W sobie mam.
Spełniłem siebie,
w każdym względzie.
Innej czynności,
już nie będzie.
Może troszeczkę,
coś poczułem.
Ale marzenia,
zawsze snułem.
Ale ja taką,
wolę znam.
Bo tą wrażliwość,
w sobie mam.
Spełniłem siebie,
tak uważam.
Może czasami,
też rozmarzam.
Ale ja takie,
mam pragnienie.
Jak życia nagłe,
krótkie lśnienie.
Ale ja taką,
Chwilą żyję.
Bo moje życie ,
jest… niczyje…
Komentarze (6)
Bardzo ciekawy, życiowy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Fajny:)pozdrawiam:)
Spełniony, wrażliwy marzyciel ale nie do końca
szczęśliwy. Bardzo ładny przekaz. Pozdrawiam :)
Być spełnionym to być szczęśliwym i choć to są tylko
chwile to wspominamy je mile...
Jakoś tak wszystkie wiersze Grandzie piszesz, jak by
nie do konca zależalby Ci na zaistnieniu w
czytelnkach. W pewien sposog - swoją realizację
poetycką - niezawisłą i niepodległą - potwierdzasz tym
wierszem. - A ten - akurat swietnieby się śpiewało...
- tak - niby od niechcenia.
Przesylam serdeczne pozdrowienia:))
Fajny, niby optymistyczny wiersz, ale końcówka mi się
nie podoba. Twoje życie jest niczyje. Coś tu nie tak?
Twoje życie jest Twoje, rodziny, przyjaciół, bliskich
Ci osób, na pewno masz wpływ na innych. Ono jest
niczyje? Takie by było, gdyby go nie było...
Pozdrawiam. Miłego, radosnego dnia. Ciesz się tym
Twoim życiem ;)))