Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Spełnione marzenie

To było pamiętnego lata
Bo na skale wyryta była lipcowa data
Która miała spełniać rolę pamiątki
Jak i otrzymane od niego różne maskotki.

Ona, kobieta o zdrowych, długich blond włosach
O idealnej figurze i przepięknych oczach
Zawodowo całkowicie spełniona
Dla nie jednego faceta wprost wyśniona.

On, mężczyzna o wysokim wzroście
O atletycznej posturze i krótkim zaroście
Niezależny, inteligentny, szarmancki
Jednym słowem facet bardzo elegancki.

Pewnego dnia ujrzeli siebie na piaszczystej plaży
Żadne z nich się nie spodziewało, że coś się wydarzy
Bo nikt nie wie, kiedy go sięgnie strzała amora
Pogoda była cudna, słońce prażyło do wieczora.

Ona opalała się toples na swoim leżaku
On po błękitnym morzu pływał sobie na kajaku
Po godzinie zamówiła sobie dużego drinka
Chyba jej smakował, bo na twarzy zagościła uśmiechnięta minka.

Żar lał się z nieba, nastało południe
On grając w siatkówkę prezentował się cudnie
Nagle w Nią uderzyła piłka lecąc jakby z nieba
On podbiegł do Niej i spytał „czy czegoś jej potrzeba” ?

Ona trzymając piłkę spojrzała na Niego
On cały spocony, wyglądał na nieśmiałego
Ona wzięła z patery słodką truskawkę
Uśmiechając się oddała mu jego zabawkę.

On lekko zarumieniony ładnie jej dziękuje
Mrużąc swoje oczy powiedział, ze się jakoś zrewanżuje
Wziął piłkę i pobiegł do swojego apartamentu
Od recepcjonistki zażyczył kawałek papieru i trochę atramentu.



Popołudniu do Niej puka obsługa hotelowa
Oznajmiając jej, ze na obiad jest zupa fasolowa
Na talerzu leżał papier listowy
Było to zaproszenie na bankiet wieczorowy.

Po chwili namysłu nadawcy odpisuje
Że tego wieczora akurat Ona pracuje
I, że niczego jemu nie obiecuje
Ale za zaproszenie bardzo Jemu dziękuje.

Nadszedł wieczór, limuzyny podjeżdżają
Gościom kelnerzy różne trunki nalewają
Kulinarne specjały zastawione są na stole
Orkiestra gra klasyczne melodie.

On czekał na Nią i wpatrywał się w drzwi wejściowe
Był bardzo spięty, miał na sobie ubranie galowe
Z każdą minutą gasła w Nim nadzieja, że
w tle leci piosenka McCartneya.

Nastąpił koniec bankietu, gości już ubyło
Lecz nagle w drzwiach coś zaskrzypiło
Ktoś Jemu szybko doniósł o czekającej kobiecie
Ona była w wieczorowej sukni o jasnym fiolecie.

Z góry na Nią spojrzał i jakby niedowierzał
Po schodach powoli w jej kierunku zmierzał
Przywitał się jak gentleman całując rączkę przepięknej damie
Udali się do stolika – podając swoje ramię.

W savoir – vivre panuje taka zasada, że
Mężczyzna po kobiecie przy stole zasiada
Kelnerzy dyskretnie obsługują swoich gości
On nie może oczu nacieszyć – gdy widzi kobietę piękności.

Nagle wstał i zaprosił Ją do tańca
Patrzyli sobie w oczy i tańczyli tak do rańca
Obydwoje słyszeli jak ich serca mocno biją
Swojego uczucia nigdzie już nie skryją.

On odprowadził Ją do jej pokoju
Ona była wręcz w szampańskim nastroju
Podziękowała Jemu, bo dla Niej było to wydarzenie
Gdyż spełniło jej się z dzieciństwa marzenie.

On wzruszony tymi słowami padł przed Nią w ukłonie
Wydusił z siebie słowa: „byłbym zaszczycony umrzeć przy takiej żonie”
Ona kucnęła ocierając łzy z jego oczu
Przytulili się do siebie i pocałowali namiętnie w końcu.

Niechaj ta opowieść będzie dla innych natchnieniem
Bo warto doczekać chwili, by spełnić swoje marzenie
Nikt nigdy nie wie, kiedy nadejdzie taka pora, że
Dosięgnie kogokolwiek strzała amora.

Dodano: 2013-07-31 08:56:33
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (9)

Markecjusz Bzium Markecjusz Bzium

Ola - dziękuję za radę... jestem otwarty na wszelkie
uwagi, konstruktywną krytykę, w końcu jestem amatorem
:p z pewnością siądę w wolnej chwili by go poprawić :p

czarna - pewnie masz rację... ale jak siądę i się
rozpiszę to wiesz :p co do poziomu "mistrza", to
daaaaaleeeeeekoooo mi do takiego poziomu...
Dziękuję Wam za komentarze i serdecznie pozdrawiam

czarna czarna

to jest tylko rada- cichutka

czarna czarna

ładny wiersz, ale nie lubi nikt czytać długich,
maleńka korekta tak, jak pisze Ola i będziesz mistrzem

Ola Ola

Piękne spełnione marzenia. Ale jakbyś tak ciupkę
skrócił, i zastąpił "On, Ona" czym innym, byłoby
jeszcze fajniej. Tak samo na początku robiłam,
poprawiałam wiersz za wierszem, ale w taki sposób
można tu się naprawdę czegoś nauczyć. Przepraszam że
tak się wtryniam. Dobranoc

ZOLEANDER ZOLEANDER

Piękna, romantyczna historia... Pozdrawiam :))

Niepokorny Niepokorny

Śmierć i miłość przychodzą jak złodziej, nie wiadomo
kiedy i gdzie. Śmierć kradnie życie, miłość serce. Nie
znacie dnia ani godziny.
Pozdrawiam.

Markecjusz Bzium Markecjusz Bzium

Dziękuję zefir :)
pozdrawiam i życzę miłej środy :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

podoba mi sie to prawda nikt nie wie kiedy dosięgnie
oby milosc byla wzajemna tego życze pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »