Sperlona tęsknota
Moje oczy koloru nadziei
Tylko we mnie jej jakoś brakuje
To co było już nie da się zmienić
Teraźniejszość goryczą smakuje
Chcę powiedzieć... nie tęsknię, nie
kocham
A katuję się ciągle wspomnieniem
Ścieram z twarzy sperloną tęsknotę
Za tym jednym straconym marzeniem
Słono-gorzki wciąż czuję smak w ustach
Tamta słodycz już w mroku zginęła
Choć wciąż kocham, to czuję się pusta
Po policzku łza cicho spłynęła...
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2008-08-28 11:39:56
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Wiersz, którym można się delektować, gdyby nie smutek
wyciskający łzy.propozycje wers 3: To co bylo już dziś
nie istnieje, wers9: "więc" na wciąż.
Treść znowu smutna, ale przepiękna. Łza zakręciła mi
się w oku.
Smutny, ale ma w sobie całą paletę barw prawdy....
Z przyjemnością przeczytałam, chociaż treść smutna.
Oryginalny tytuł ,a i nad samym wierszem warto
przystanąć:)Życzę Ci lekkiego pióra
pełen smutku ale ładny, płynnie napisany wiersz... w
tym wypadku nie zdaje egzaminu powiedzenie"chcieć to
móc"... wspomnienia siedzą w nas głęboko... choć z
czasem tracą na ostrości
pięknie opisana tęsknota, choć smutny to bardzo ciepły
wiersz:)