Spiaczka
W mej glowie problemy,
Swiat odwrocil sie plecami,
Mowicie; my cie rozumiemy,
Wyciagacie rece, chodz z nami,
Lecz ja powiedzialam NIE,
Pomocy waszej nie potrzebuje,
Wciaz oszukujecie mnie,
Z kieszeni promyk nadzieji wyjmuje,
I patrze na promyczek ten,
I przez chwile szczesliwa sie czuje,
Wierze, ze to ie sen,
Niczego nie potrzebuje,
I nagle nastala ciemnosc,
Ta pustka przerazila mnie,
W powietrzu poczulam sennosc,
I zamknelam oczy swe,
W bezruchu me cialo lezy,
O pomoc prosze Cie,
Serce gleboko wierzy,
Ze jeszcze podniose sie,
Lecz ja juz nie mam sily,
Me cialo nagle zdretwialo,
Inne serca mnie zranily,
Nic mi juz nie pomagalo,
Inni za mnie zdecydowali,
Dali mi jakies leki,
I Bogu dusze ma oddali,
Zasnelam juz na wieki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.