Spięcia
https://m.youtube.com/watch?v=ghPcYqn0p4Y
A gdyby tak w kłótni, zamiast
słów płynęły z ust motyle.
Czyż nie byłoby milej?
Albo, zamiast ciężkiej ręki,
muśnięcie jedwabiu czuć
na poliku, tak bez przerwy.
Świat byłby piękny, ludzie lepsi.
Złość ukrywałaby się głęboko
w ziemi,
kiełkując na wiosnę szczęściem,
jak przebiśniegi.
Rytm każdej nadziei słychać
byłoby niesionej z wiatrem,
a śmiałość dobrych postępów,
stałaby się życia filarem...
...ale, czy naprawdę?
Komentarze (13)
Nadzieja, fajna sprawa. Tylko dlaczego,
tak często jest kulawa?
Matką głupich ludzie ją nazywają.
Dlaczego bardzo szybko o niej zapominają?
A przecież spełnić się może, gdy się jej
dobrze pomoże...
Fajny wiersz o kłótni, nadziei o życiu...
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Dobra i ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
To jest niezła refleksja, pozdrawiam :)
Myślę, że naprawdę. Nie wyobrażam sobie ręki na
policzku ale kiedy odchodzi na zawsze ten co rozsiewał
w potoku słów motyle, nie da się już żyć. Ból straty
jest tak wielki że samotność niszczy od środka.
Pozdrawiam.
Bardzo dobry pomysł, wiersz też,
ale też raczej, msz awykonalny,
bowiem jesteśmy zbyt emocjonalni,
może czaasem zbyt wrażliwi itp
W związku z czymś to utopia, ale brzmi bardzo
sympatycznie:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia:)
Witaj. Wizja chociaż utopijna podoba mi się jako
wiersz. Moc serdeczności.
To by było fajnie:-) :-)
Miłego:-)
O cie florek !...przed klotnia agarom mawia, to
rozsmiesza i checi do klotni pozbawia, pozdrawiam
tylko w bajkach tak bywa i czasami ale rzadko w życiu
świat utopij
Pozdrawiam
Gdyby :)
O jeja :->
Naprawdę to umrzemy...(: