Spłowiałe wspomnienia...
Gdy pod
nieba błękitnym całunem
błądzę
myślą swą niedorzeczną
wciąż
wyznanie Twe echem powraca
że do życia
Ci jestem niezbędną
gdy
pragnienia tak niepojęte
że rozumem
ich zgłębić nie mogę
sercem
wtedy zrozumieć próbuję
słowa,
które w pamięci wciąż noszę
nie
poproszę już więcej kochany
byś mnie
znowu nasycił nadzieją
dziś już
nie wiem czyś zakochany
a wyznania
jak wspomnienia…
płowieją.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.