Spójrz...
Spójrz!
Dokoła tylu zakochanych
Pełno chwil dla nich tak wspaniałych
Spójrz!
Tam sieją się ich wspomnienia
Gdzieś zakopane głęboko, bez zapomnienia
Spójrz!
Jak wiele sypie się słodkich pocałunków
Życie przypomina krajobraz dziecięcych
malunków
Spójrz!
Ile jeden dotyk może dla nich znaczyć?
Tym którzy przeżyli miłość, nie trzeba
tłumaczyć
Spójrz!
Ile warte drugie serce kochające?
Z pewnością więcej niż tuzin kwiatów na
łące!
Spójrz!
Na rozpromienione, oczy pełne tęsknoty
I na zakochanych upadki jak u również
wzloty
Spójrz!
Tutaj przelatują dwa najpiękniejsze
słowa
Ich się nie słyszy! Nie powie Ci tego żadna
rozmowa!
Spójrz!
Te pragnienia zapisane głęboko w duszy
Największa siła, marzeń nie pokruszy!
Spójrz!
To rozstanie, łączące koniec sensu życia
Ucichły wiatr, zatrzymanie serca bicia!
Spójrz!
Jezioro łez, w nim ból zatopiony
Powodem jest klucz, w przepaściach
zagubiony!
Spójrz!
Może jednak szczęście w pąkach róż się
odnajdzie
Szukaj, szukaj, dopóki słońce z nadzieją
nie zajdzie!
Spójrz!
W tym ogrodzie, gdzie przełęcz z cierni
Tego co szukają znajdą tylko ci najbardziej
oddani i wierni!
Spójrz!
I obróć się za siebie po kryjomu
Klucza przecież nikt nie zabiera nikomu!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.