SPOSÓB ...
Pewien literat
chciał uwieść Muzę,
głowił się, wzdychał
szukał sposobu.
Modły błagalne
do nieba wnosił,
stracił na wadze,
był bliski grobu.
Gdy dni mijały
zniecierpliwiona ,
szepnęła - piórem,
rozpieszczaj muzę.
Wtedy zrozumiał,
napełnił tuszem,
i z ulgą stwierdził -
sukces tkwi w piórze!
Słuszna uwaga "mariat" ale tylko w przypadku gdy właścicielem pióra jest Afrykanin.:)))
Komentarze (9)
Nutki frywolności to - nieodłączne Twej muzy
przypadłości:) Pozdrawiam.
hmmm... frywolnie, nie powiem ;-) ale nie zgodzić się
trudno :-)
każdy sposób jest dobry jesli prowadzi do osiągnięcia
celu
Biedulek
I jak tu się nie zgodzić z tak trafnym
stwierdzeniem...ułan walczy szabelką,a pisarz
piórem...bardzo ładny wiersz,pozdrawiam serdecznie...
Bardzo fajnie i lekko, pisz pisz zdzisławe
pisz.Pozdrawiam miło:)
Lubię takie lekki wiersze i z puentą :)
nooooooo, lepiej późno niż wcale, a ponadto proszę mu
podszepnąć, że jeszcze jakość zależy od koloru tuszu.
Refleksyjny wiersz , mysle ze troche rozumu tez poetom
nie zaskodzi.
Pozdrawiam z daleka.