Spotkałam Szczeście
Spotkałam Szczeście ...
Ubrane było w aksamitne marzenia
ludzi...
Na głwie miało wspaniały wianuszek
upleciony z nadzieji ...
Otoczone było barierą spokoju ...
Spotkalam Szczeście ....
Spacerowało sobie po parku! Z Usmiechem jak
promien słonca ..
Delikatnie stawialo kroki na zielonym
trawniku..
Spotkalam Szczescie ....
Nie mogłam sie nadziwic ...
Auu - Przepraszam nie zauwazyłam Cie ...
SPOTKAŁAM SZCZĘŚCIĘ ....
autor
Kinuś
Dodano: 2006-02-28 00:42:32
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.