Spotkanie
ostatnie dni lata
w słońcu skąpane
złota dzika plaża
tak dobrze jej znana
dzisiaj nie cieszy
piasek bursztynem
wspomnienia tęsknota
w marzeniach płyną
na serce które szukało
śladów stóp tamtych dni
w dłoni biała muszelka
pełna marzeń jeszcze śni
zmrużyła oczy
patrząc zdziwiona
fatamorgana czy zjawa
ta postać tak znajoma
niesforny kosmyk
mokry nad czołem
te silne ramiona
oczy zielone wesołe
głos ciepły melodyjny
słów nie słuchała
jak magnes przyciągał
tylko usta widziała ....
Komentarze (48)
Pięknie karmarg. To pięknie witać znajomą i bliską
sercu osobę. Pozdrawiam serdecznie.
pragnienia bywaja tak silne, że pawie realne w
odczuwaniu.
nie słuchała gdyż była w figlach cała